The Doors.

mufloniasty

Zakładam ten temat nie tylko ze względu na to, że parę miesięcy temu stałem się oddanym fanem i zagorzałym słuchaczem tego zespołu. Zakładam ten temat głównie z tego względu, że Doorsi to jest historia rocka. To są jego korzenie, od nich zaczęła się cała eksplozja i rozwój tego gatunku. Wreszcie Doorsi to zespół, który stworzył najlepsze z płyt rockowych w historii, ich kawałki przez długie czasy szusowały na "Billboardzie". Wreszcie ten zespół nie ograniczał się do samych płyt studyjnych, bo mamy jeszcze takie poboczne projekty, jak "An American Prayer", nie wspominając o solowych dokonaniach Raya Manzarka, oraz jego przed-wcześniejszych zespołach (np. Rick & The Ravens).
Ale dość mojego gadania, takiego niekompletnego "wstępniaka". Teraz pytanie i prośba w waszą stronę - od czego waszym zdaniem powinna zacząć się dyskusja o "The Doors"? ? ?

Karharoth

Od polecenia przez autora wątku najlepszych płyt, kilku porządnych zdań na temat zespołu, co w Nim ceni, czego nie lubi(jesli czegos nie lubi).Kilka zdań od siebie a nie suche fakty...

No i nie zgodzę się że to najlepszy zespół w historii rocka.Znasz taki zespół jak Pink Floyd?Powinieneś, to wystarczy za komentarz.

Angie

Pfff, Pink Floyd? Bez urazy, ale The Doors zasługują na to miano zdecydowanie bardziej. Nie zebym miała coś do Pink Floydów, szanuję ich, chociaż cała ich twórczość poza paroma wyjątkami nigdy mi nie podchodziła. Nie rozumiem fenomenu tego zespołu tak sami jak Iron Maiden. Poza tym Ty sam Doorsów nie znasz (a powinieneś) a z Twego postu winikło jakbyś był znawcą klasyki. W dodatku straszysz nowych na wstępie. Bądź troche bardziej konsekwentny w swoich wypowiedziach Marcin...

Karharoth

Angie

Ale skoro nie znasz The Doors to jakim cudem mozesz określic czy są lepsi czy gorsi? A co do słowa "najlepszy" mam dokładnie tak samo i upieram sie przy swoim zdaniu: nie ma czegoś takiego jak prawda obiektywna.
Jeszcze o tym kiedyś napiszę bo czuję że muszę.

A z początkiem Twojego pierwszego posta się w sumie zgadzam.

mufloniasty

Karharoth

@Anka. Zapoznam się ale naprawde nie wierze żeby coś do mnie bardziej trafiło z klasyki niż Pink Floyd, okaże się niedługo.

@mufloniasty. No to czekam niecierpliwie za propozycjami Wink

Pink Floyd to imo świętość ale stosowny temat bedzie trzeba założyć.

jog

ja nie wiem nie słucham ale mój pan od historii w liceum słuchał i ubóstwiał. cóż niedługo też będę panem od historii (póki co w podstawówce jak dobrze pójdzie i sesja przejdzie), więc pora doorsów poznać Smile

DarkMoonlight

Przyznam się szczerze, że nie słucham The Doorsów w ogóle, ale bardzo szanuje. Przeczytałem biografię Morrisona i prze gagatek był z niego. Nie wiedziałem o Nim nic a teraz już coś wiem. Mój kolega z pracy ich kocha, więc zostawia mi czasami płyty, żebym sobie posłuchał Smile

ale nie jest to muzyka, której mógłbym słuchac na codzień Wink

tazn wszytsko jest ok, ale to wogóle nie moje klimaty;) Jakby nie było kocham sobie pośpiewywać C'mon baby light my fire;) Oczywiscie Pink Floyd są bardziej popularni(chyba) ale The Doors też nie mogą byc pomijani, bo stworzyli wspaniałą muzykę Wink

kaco321

Ja ich bardzo lubię Smile

głównie dzięki składance 'The Best of', kilka ich utworów znalazło się w filmie 'Forrest Gump' :p najbardziej lubię chyba 'People Are Strange'.

edgeofthorns

Nie wiem... nie specjalnie za nimi przepadam. Nie jestem w stanie okreslic dokładnie. Tak czy inaczej, nie wiem tez przypisalbym im 'korzenie' rocka, nie wspominajac zupelnie o Hendrixie.

Po drugie, Floydow raczej nie pakowalbym do tej paczki. Wczesny ich styl to tzw. Space Rock...i powiedzmy sobie szczerze, wiele wspolnego z rockiem nie mieli wtedy. Tak czy inaczej - i tak o wiele bardziej cenie Floydow niz Doorsow.

@anka - mozesz nie rozumiec fenomenu, ale porownanie do Maidenow jest nawet niestosowne. Hm... moze do konkretnych stylow i progresji samej w sobie trzeba dorosnac? Tak samo jak do whisky... Razz

Sam dawniej zupelnie nie trawilem Floydow, a nie mowiac juz o whisky.
Hehe, ale kiedys bylem metalem, takim true i w ogole i mialem 16 lat i dlugie wlosy i broda nie chciala rosnac:P Razz

Angie

@ Paweł. Co do Floydów nie jest to kwestia dorośnięcia, bo na codzień i tak słucham dosyć trudnej muzyki. Floydzi trudni w odbiorze dla mnie nie są, po prostu mnie nie zachwycają i już. Tak jak Gombrowicz pisał w Ferdydurke: "ale jak zachwyca skoro nie zachwyca"? I nie ma takiej siły perswazji która zmusiłaby mnie do słuchania ich. Co nie zmienia faktu że wielkim zespołem byli i szacunek mam.

A odnośnie mojego porównania do Iron Maiden to faktycznie było trochę nie na miejscu. Cóż, poniosło mnie, trudne dni mam ostatnio Mr. Green

edgeofthorns

nie powiedzialas dlaczego Ci nie podchodza Razz

Z tym, ze zgadzamy z 'dziwnym zjawiskiem' Iron Maiden Very Happy

Angie

Dlaczego mi nie podchodzą? Hmm, ciężko jest mi to racjonalnie wyjaśnić bo teoretycznie w muzyce Pink Floyd jest wszystko co powinno być. Jednak kiedy ich słucham nie odczuwam zadnych większych emocji, wręcz przeciwnie - prawie zasypiam przy tym. No, poza pewnymi wyjątkami takimi jak "Time", "High hopes", "Wish you were here" no i nie będę oryginalna "Another brick in the wall". Dużo razy próbowałam się przekonać do reszty, ale zawsze po pewnym czasie dawałam sobie spokój i włączałam coś innego. Ich twórczość mnie po prostu nudzi. To widocznie nie jest to czego szukam Wink

mufloniasty