Kroniki Narnijskie

jog

Zakładam ten wątek bo kocham Narnię! nie wiem jak Wy. eh gdy byłem dzieckiem w telewizji emitowany był brytyjski serial "opowieści z narnii" - był wspaniały i niesamowity - jest dla mnie takim "hiperłączem" do wszystkich odczuć związanych z dzieciństwem - do magii do świąt do zapachu choinki do sanek i bajek na przeźroczach wyświetlanych na drzwiach... i wiecie. 2 lata temu w moje ręce wpadła pierwsza z Narnijskich Kronik. i poczułem się znowu jak dziecko. jej. otrzaskałem ją w dwa dni. następne czytałem powoli - tak żeby jak najdłużej móc się nimi cieszyć. codziennie 2 rozdzialiki, i długie przerwy pomiędzy częściami, zrodziły 3 najmagiczniejsze miesiące mojego życia - coś niesamowicie magicznego. no i najlepsze zakończenie ever!!! mówię Wam warto przebić się przez wszystkie części tylko po to żeby na końcu być zaskoczonym ostatnią stroną ostatniego rozdziału. I niech nikt nie próbuje zaglądać na nią przed zaliczeniem wszystkich poprzednich stron!! zepsuje sobie wówczas najlepsze zakończenie jakiego nie mógłby sobie nawet wyobrazić!!
jej Narnia jest pełna magii, jest jedną wielką alegorią życia, wiary, miłości itd. zadaje naprawdę głębokie pytania, udziela na nie swoich odpowiedzi, choć nie narzuca ich na siłę. Jest pełna tęsknot którymi nasze serca są napełnione - czytając mam poczucie takiego mistycznego piękna za którym tęsknie. będę czytał moim dzieciom gdy już je miał będę Smile